Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Russell Hobbs One Temperature - testuję nowe żelazko

Obraz
Cześć, Dawno nie testowałam czegoś, o czym warto by napisać. Ucieszyłam się, dostając możliwość przetestowania nowego żelazka Russell Hobbs One Temperature. Nie lubię prasować. To jedna z moich znienawidzonych czynności, którą zawsze odwlekam w czasie i za którą zabieram się dopiero wtedy, gdy uzbiera się solidna góra ciuszków, a wśród nich takie, w których chciałabym połazić.  Mam żelazko, które dostaliśmy z mężem na ślub. Żelazko, jak żelazko - zwykłe. Daje radę. Raz jestem bardziej dumna, raz nieco mniej po zakończeniu tej niezbyt przyjemnej dla mnie czynności. I oto mam do przetestowania urządzenie, które powinno umilić mi ten znienawidzony obowiązek.  Czym różni się to żelazko od standardowych modeli dostępnych na rynku? Przede wszystkim nie trzeba ustawiać temperatury prasowania. Wszystkie możliwe tkaniny i dzianiny prasujemy w jednej temperaturze.  Żelazko ma fajną, "lansiarską" stopę, do której tkaniny nie przywierają i idealnie przesuwa się po