Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Bourjois ROUGE EDITION VELVET

Obraz
Również na ibeauty.pl, wygrałam do testowania pomadkę do ust Bourjois Rouge Edition  z matowym wykończeniem. Niestety nie mogłam wybrać sobie odcienia, ale przyjechał do mnie jedyny, na który sama skusiłabym się kupując ten produkt. Reszta wydaje mi się byt krzykliwa i przykuwająca wzrok, ale to tylko moje zdanie. Do testowania otrzymałam odcień nr 7 (nieco przybrudzony ciemniejszy róż). Eleganckie, kanciaste opakowanie kryje w sobie aplikator podobny do standardowego błyszczyka. Pierwsze wrażenie nieco psuje zapach przypominający grunt do ścian lub podobną substancję używaną w czasie remontu, chociaż mam wrażenie, że z każdym dniem staje się on bardziej "kosmetyczny" i przyjemny. Kosmetyk rozprowadza się na ustach całkiem sprawnie. Nie trzeba być ekspertem w nakładaniu ciemniejszych odcieni szminek. Po lekkim przeschnięciu widać piękny efekt matu, który utrzymuje się w stanie idealnym przez kilka godzin (jeśli nie jemy i nie pijemy). Warto wziąć pomadkę ze sobą, w

Kosmetyki URIAGE krem HYSEAC K18 woda termalna

Obraz
Po świętach ruszyłam pełną parą :-) Długo mnie tu nie było, bo jakoś święta to dla mnie bardzo stresujący czas, pełen pośpiechu i zarwanych nocek ;) Lubię rodzinne spotkania i świąteczne przygotowania, chociaż te drugie są dla mnie zawsze pełne zmartwień i nerwów. Do późnych godzin wieczorno-nocnych piekę ciasta i szykuję rozmaite potrawy, których później nikt nie jest w stanie zjeść do końca ;) Często w tym wszystkim się gubię, myśląc jeszcze w międzyczasie w  co się ubrać, jaka fryzura i biżuteria do danego zestawu będzie pasować. I jeszcze paznokcie - kolor, zdobienia... Kobiety przed świętami mają przegwizdane ;) Po świętach rozpoczęłam regenerację duszy i ciała! Na szczęście w tym roku nie przytyłam ani grama za sprawą codziennego joggingu (wstawałam specjalnie o 7!), który oczyścił moje myśli, zrelaksował mnie i przygotował na pochłanianie (w rozsądnych ilościach ) świątecznych kalorii. Dziś mam dla Was jeszcze jedną opinię. Tym razem o kosmetykach , które przyjechały do mnie n

Samoopalacz AVON Sun+ Magic Tan

Obraz
Pamiętam jak jeszcze w liceum na obozie szkolnym, po zgaszeniu wieczorem światła, moja koleżanka postanowiła posmarować sobie policzki kremem. Niestety pomyliła opakowania i zamiast  kremu, użyła samoopalacza. W efekcie miała rano dwie okrągłe plamy na policzkach... Od tamtej pory bałam się używać tego typu kosmetyków. Do czasu, gdy wygrałam samoopalacz Avon. Moja pierwsza próba okazała się średnio udana. Nogi zyskały delikatnie ciemniejszy odcień, ale chyba źle umyłam ręce i w przestrzeniach między palcowych zgromadziło się tyle kosmetyku, że stały się brązowe :( Długo zwlekałam z kolejną próbą ... do wczoraj... Wysmarowałam równomiernie łydki, zadbałam o bardzo dokładne umycie rąk i faktyczni tym razem moje dłonie nie zostały zafarbowane. Niestety jedna z łydek pokryta jest zamiast pięknym odcieniem opalenizny, wieloma smugami, które kończą się na kolanie wielką brązową plamą. Mam nadzieję, że to wszystko zejdzie do długiego weekendu!!!! Peeling, sok z cytryny pójdą w ruch! Na tym

Pierwsze zamówienie kosmetyków Bingo SPA

Obraz
Fotki do poprzednich wpisów uaktualnione :-) Poniżej moje pierwsze zamówienie ze sklepu bingospa.eu Wykorzystałam kod promocyjny i za kosmetyki zapłaciłam zamiast ok. 100 zł tylko 50 ;) Wśród zakupów znalazły się m.in Silnie złuszczający preparat z 50% kwasami AHA BingoSpa Sól do stóp ze skłonnościami do pocenia BingoSpa Balsam do stóp ze skłonnościami do pocenia BingoSpa THERMOGEL Z KOFEINĄ BingoSpa Maska błotna do twarzy - błoto z Morza Martwego, kaolin, cynk BingoSpa Testowanie w toku ;) Mam dla Was w tym miesiącu jeszcze kilka ciekawych opinii. Wkrótce publikacja :)

DERMENA LASH KAMPANIA STREETCOM

Obraz
Kochani, Jak wiecie, jestem ambasadorką Dermena Lash oraz biorę udział w kampanii Streetcom. Ponieważ minęło już sporo czasu od początku kampanii, powoli czas, by podzielić się z Wami moją opinią na temat testowanych produktów - mascary oraz odżywki. Mascara Dermena Lash Eleganckie opakowanie, niezbyt przykuwające uwagę. Z pewnością ciężko byłoby mi zauważyć ten produkt w gąszczu konkurencyjnych mascar, gdyby nie oryginalny kartonik. Takie opakowanie kojarzy mi się z produktami aptecznymi i to w ich pobliżu widziałam po raz pierwszy produkty Dermena Lash. Pierwsze użycie mascary bardzo mi się spodobało. Szczoteczka, wyginająca się we wszystkich kierunkach, bardzo ładnie rozdzieliła moje rzęsy nadając im głęboko czarny kolor. Trwałość tej mascary również była zadowalająca. "Została" na rzęsach przez cały dzień do późnego wieczora. Niestety z każdym kolejnym użyciem było gorzej. Szczoteczka nabiera za dużo tuszu. Albo więc nagimnastykujemy się i powycieramy ją przez kilk