Podsumowanie kwartału
Jakoś szybko ten rok leci... mamy koniec marca, a poprzedni weekend był pierwszym od początku roku, który miałam całkowicie wolny od spotkań towarzyskich, zawodów sportowych i mniejszych lub większych obowiązków. Oczywiście i tak poszłam na trening i spożytkowałam czas bardzo intensywnie - w końcu święta wielkanocne już za chwilę. Podsumowanie sportowe: Od początku roku wzięłam udział w kilku zawodach biegowych, maratonach zumby oraz niezliczonej ilości treningów, zajęć sportowych itp. Na początku roku założyłam, że w tym roku przebiegnę łącznie 1000 km, do dnia dzisiejszego wybiegałam już 360 km :) a przede mną jeszcze dzisiejszy trening o ile pogoda pozwoli. Podsumowanie kulturowe: W tym roku w kinie byłam zaledwie kilka razy: Enemef najlepsze filmy 2014: Gwiazd naszych wina - cudowny, wzruszający, wciągający, polecam każdemu! Grand Budapest Hotel - zawiodłam się na tym filmie. Niby ładny obraz, groteska, Tilda Swinton (która pojawia się na ekranie tylko przez chwilę), ale n...