Lakiery Classics Nail Lacquer
Będąc ostatnio w osiedlowej drogerii, do koszyka zupełnie przypadkiem ;-) wpadły mi dwa mini lakiery do paznokci:
Classics Nail Lacquer w odcieniu 178 i 206
Dystrybutorem tych lakierów jest znany chyba sporej ilości pań Golden Rose. Stwierdziłam, że mam już za dużo lakierów do paznokci, a te w dużych (normalnych opakowaniach) dość szybko mi się nudzą. Zakupione przeze mnie lakiery mają pojemność zaledwie 5 ml, ale kosztowały tylko 2,99 zł
Na razie przetestowałam ten brązowy (chociaż myślałam, że jest bardziej beżowy).
Lakier ma tradycyjny pędzelek , dość krótki, ale wygodnie się nim maluje. Schnie dosyć szybko. Nałożyłam dwie warstwy, ponieważ pierwsza nie była jednolita na wszystkich paznokciach. Być może osobie bardziej wprawionej w malowaniu paznokci, jedna warstwa w zupelności by wystarczyła. Trzeba mieć jednak umiejętność równomiernego nakładania lakieru, ja jeszcze jej nie mam. Drugą warstwę lakieru spryskałam sprayem z Avon (dwa posty niżej możecie znaleźć jego opinię). Paznokcie praktycznie od razu wyschły i mogłam wychodzić na sobotnią imprezkę. Lakier trzymał się całkiem dobrze. Niestety dzisiaj na jednym palcu zaczął mi odpryskiwać i go zmyłam.
Na drugiej ręce po trzech dniach prezentował się tak:
Na wskazującym palcu chyba odbiła się lampa błyskowa, w rzeczywistości nie było takich odbarwień.
Przyznacie, że to chyba nieźle jak na lakier za niecałe trzy złote.
Muszę wkrótce wypróbować ten granatowy. Nie mogę się doczekać :-)
Pełną gamę kolorów minilakierów Classics znajdziecie tutaj:
http://www.goldenrose.pl/art-o_cmo-mini_lakier_do_paznokci.html
Coś czuję, że skuszę się jeszcze na niejeden kolor... ;-)
A Wy kupujecie normalne lakiery, czy wolicie inwestować w miniwersje?
Classics Nail Lacquer w odcieniu 178 i 206
Dystrybutorem tych lakierów jest znany chyba sporej ilości pań Golden Rose. Stwierdziłam, że mam już za dużo lakierów do paznokci, a te w dużych (normalnych opakowaniach) dość szybko mi się nudzą. Zakupione przeze mnie lakiery mają pojemność zaledwie 5 ml, ale kosztowały tylko 2,99 zł
Na razie przetestowałam ten brązowy (chociaż myślałam, że jest bardziej beżowy).
Lakier ma tradycyjny pędzelek , dość krótki, ale wygodnie się nim maluje. Schnie dosyć szybko. Nałożyłam dwie warstwy, ponieważ pierwsza nie była jednolita na wszystkich paznokciach. Być może osobie bardziej wprawionej w malowaniu paznokci, jedna warstwa w zupelności by wystarczyła. Trzeba mieć jednak umiejętność równomiernego nakładania lakieru, ja jeszcze jej nie mam. Drugą warstwę lakieru spryskałam sprayem z Avon (dwa posty niżej możecie znaleźć jego opinię). Paznokcie praktycznie od razu wyschły i mogłam wychodzić na sobotnią imprezkę. Lakier trzymał się całkiem dobrze. Niestety dzisiaj na jednym palcu zaczął mi odpryskiwać i go zmyłam.
Na drugiej ręce po trzech dniach prezentował się tak:
Na wskazującym palcu chyba odbiła się lampa błyskowa, w rzeczywistości nie było takich odbarwień.
Przyznacie, że to chyba nieźle jak na lakier za niecałe trzy złote.
Muszę wkrótce wypróbować ten granatowy. Nie mogę się doczekać :-)
Pełną gamę kolorów minilakierów Classics znajdziecie tutaj:
http://www.goldenrose.pl/art-o_cmo-mini_lakier_do_paznokci.html
Coś czuję, że skuszę się jeszcze na niejeden kolor... ;-)
A Wy kupujecie normalne lakiery, czy wolicie inwestować w miniwersje?
Komentarze
Prześlij komentarz