Pachnąca Szafa produkty

Uwielbiam wszelkiego rodzaju pachnidełka do pokoju, szafy, łazienki. Moją uwagę przykuwają zawsze zapachowe świeczki, odświeżacze powietrza itp. Kilka razy udało mi się otrzymać od Pachnącej Szafy zestawy produktów w różnych konkursach. Ostatnią przesyłkę odebrałam w ubiegłym tygodniu. Były w niej następujące niespodzianki:
Pachnąca saszetka do szafy (jaśmin i drzewo sandałowe) - pachnie nieziemskooo
Świeca Orient Express
Woreczek zapachowy De Mole Goździki
Perfumy do pomieszczeń i samochodu Melonowy Nektar

Na zdjęciu dołączyłam także Perfumy do pomieszczeń Zanzibar. To jedyny produkt Pachnąca Szafa jaki udało mi się znaleźć w tej chwili. Mam jeszcze gdzieś w kartonach woreczki, świeczki, saszetki do odkurzacza i szaf... sporo tego w mojej kolekcji. Jednak tak, jak pisałam, niedawno się przeprowadziłam i jeden pokój służy na razie jako przechowalnia kartonów... nie dałam rady wszystkiego wypakować. Zresztą brakuje chwilowo mebli, żeby było gdzie to trzymać. 

Wracając do tematu...
Perfumy do pomieszczeń to bardzo fajny pomysł. Pięknie pachną, jestem pewna, że każdy znajdzie dla siebie idealny zapach. Mnie uwiódł Zanzibar właśnie. Melonowy Nektar jest też bardzo fajny, chociaż trochę słodki, a poza tym miałam już taki flakon i trochę  ten zapach mi się znudzil. Mam tylko drobne zastrzeżenie do tych perfum. Szybko znika ich piękna woń. Poza tym chwytam się też na tym, że często zapominam ich używać. 
Świece to także trafiony pomysł. Są bardzo estetyczne i ładnie pachną. Niestety po zapaleniu zapach nie jest zbyt intensywny. Zużyłam już Paris Paris. Brzegi świecy się niestety nie wypalają tworząc taki jakby krater". Jednak po zużyciu, szklane opakowanie umyłam i używam teraz jako świecznika do podgrzewaczy lub innych podobnych świec. Wkrótce odpalam Orient Express :-) 
Pachnące woreczki De Mole to jedne z moich ulubionych produktów. Podobno odstraszają mole (podobno bo na razie nie miałam z nimi problemów) i pachną naprawdę cudownie. Są dostępne w 6 wariantach (Goździki, Lawenda & Pomarańcza, Lawenda & Rumianek, Lawenda & Sosna, Lawenda & Wanilia, Wzgórze Prowansji). Mam je wszystkie! :-D Woreczki są bardzo estetyczne, a ich zapach naprawdę czuć w szafie. Niestety szybko wietrzeją... po ok. 2 miesiącach nie czuć prawie zapachu, nawet przytykając woreczki do nosa. Wyglądają (i na początku pachną) jednak pięknie i z pewnością jeszcze nieraz po nie sięgnę. 
Saszetki do szafy wyglądają nieco gorzej niż woreczki, ale mam wrażenie, że ich zapach dłużej utrzymuje się w szafie. Ich plusem na pewno jest cena. 
Dekoracyjne odświeżacze powietrza (takie wystające patyczki ze szklanego mini słoiczka). Miałam okazję testować tylko jeden. Drugi niestety zbił się w transporcie i Poczta Polska nie uwzględniła mojej reklamacji :( Niestety ten odświeżacz mnie nie urzekł. Po pierwsze dawał dosyć intensywny zapach alkoholu, po drugie trzeba było co chwilę zmieniać ułożenie patyczków do góry nogami... no i mimo wszystko, jakoś nie wygląda mi ten odświeżacz zbyt reprezentacyjnie.
Woda do prasowania. Kupiłam ją kiedyś w promocji. Pomysł fajny i faktycznie zapach wody uprzyjemniał moją znienawidzoną czynność, jednak wydawanie pieniędzy na wodę do prasowania wydaje mi się trochę bezsensowne. Gdybym jednak zarabiała chociaż 2 razy tyle co teraz, z pewnością pozwoliłabym sobie na taki luksus. 



Które z produktów Pachnącej Szafy są Waszymi ulubionymi? 


Komentarze

  1. Ja uwielbiam saszetkę goździkową De Mole. Zapach wydaje mi się męski, więc wkładam ją do szuflad mojego TŻ. Jemu również się podoba. Czy działa na mole? Do końca nie wiem, choć mam z nimi problem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Produkty firmy Pachnąca Szafa, są naprawdę godne polecenia, zresztą wielu klientów to potwierdza, o czym można się przekonać kupując w moim sklepie zapachydomu.pl. Oferuję bardzo wiele produktów tej firmy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zott Primo Projekt trnd.pl Zott Natur Jogurt naturalny z dodatkami (z owocami z musli)

Finish Quantum Ultimate Powerball, czyli rewelacyjne kapsułki do zmywarki

Noble Health Provital Activ+ opinia recenzja